Jak znaleźć atrakcyjne branże i najlepsze spółki wchodzące w ich skład
Sytuacja rynkowa po ostatnich wzrostach indeksów poprawiła nastroje inwestorów. Nie ma jeszcze jednak standardowych oznak potwierdzających hossę. Historia uczy, że rynek właśnie wszedł w długi okres konsolidacji charakteryzujący się huśtawką nastrojów i co za tym idzie kursów na giełdzie.
- Czy warto teraz wejść w inwestycję?
- Czy są jeszcze tanie spółki?
- Czy niektóre branże (sektory) wyróżniają się na tle całego rynku?
- Jak wyszukać w przyszłości samemu takie okazje i na co zwracać uwagę?
Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule.
Trendy indeksów
Obecnie na polskiej giełdzie jest dziewięć subindeksów powiązanych z konkretnymi branżami (sektorami). Pozostałymi, takimi jak WIG20 czy sWIG80, nie będę się zajmował w tym opracowaniu gdyż są one zbieraniną spółek z różnych, bardzo odmiennych branż i tym samym nie są przydatne do określenia sektorów wartych zainteresowania. Przyjrzyjmy się więc pozostałym:
Tabela 1. Subindeksy wraz z trendami w rozkładzie
dziennym i tygodniowym na dzień 06.05.2009
wygenerowane za pomocą Sindicator.net
Oprócz WIG telekomunikacja wszystkie wykazują się akumulacją w rozkładzie dziennym (niebieski słupek w kolumnie 1D) bądź wręcz trendem wzrostowym (zielony słupek w kolumnie 1D). Szczególnie na tym tle dobrze wyglądają subindeksy WIG deweloperzy oraz WIG spożywczy. Są one, nie dość że w silnym trendzie wzrostowym dziennym, to jeszcze w akumulacji w rozkładzie tygodniowym (kolumna 7D). Do tego grona można zaliczyć także subindeks WIG Chemia, który nie ma wyliczonego trendu w rozkładzie tygodniowym ze względu na jego bardzo krótką historię. Żeby podkreślić znaczenie takich danych warto porównać te subindeksy z najszerszym indeksem WIG:
Tabela 2. Indeks WIG wraz z trendami w rozkładzie
dziennym i tygodniowym na dzień 06.05.2009
wygenerowane za pomocą Sindicator.net
Widzimy, że rynek jako całość jest wciąż w akumulacji w rozkładzie dziennym ( niebieski prostokąt w 1 D) i słabnącym trendzie spadkowym w rozkładzie tygodniowym ( czerwony prostokąt w kolumnie 7D).
Technika a fundamenty
Wiemy już, które sektory wykazują się wyraźną siłą względem WIG. Teraz postawmy pytanie czy ostatnie wzrosty nie spowodowały, że te sektory stały się już na tyle drogie fundamentalnie, że nie warto sobie nimi głowy zawracać? Sprawdźmy więc, na początek, jak kształtują się średnie (mediany) wskaźników wartości rynkowej w poszczególnych branżach. Wybrałem wszystkie te, dla których C/WK ( cena do wielkości księgowej) jest mniejsza od jedynki, co sugeruje niedowartościowanie.
Tabela 3. Branże wraz z wybranymi średnimi wartościami wskaźników na dzień 06.05.2009 wygenerowane za pomocą Sindicator.net
Średnie C/WK dla sektorów deweloperzy, przemysł chemiczny i przemysł spożywczy okazują się jedne z najniższych na rynku. Oznacza to, że mimo silnych ostatnich wzrostów i wejście przez indeksy tych branż w trend wzrostowy, wciąż średnio spółki są niedowartościowane. Kolejną ciekawostką jest brak w tym wyliczeniu sektorów bankowego, medialnego, budowlanego i paliwowego, których indeksy są w akumulacji. Ich średnie C/WK są powyżej jedności. Można więc postawić tezę, że urosły najwięcej te sektory, które były najbardziej niedowartościowane, a tych, których niedowartościowanie szybko zniknęło straciły impet do wzrostów.
Szczegółowa analiza atrakcyjnych branż
Mamy trzy silne i do tego jeszcze tanie branże: deweloperzy, przemysł chemiczny i przemysł spożywczy. Przyjrzyjmy się im bliżej. Najbardziej restrykcyjny wskaźniki wartości C/WK Grahama jest wciąż niski tylko dla branży deweloperskiej. Spożywczy i chemiczny sektor niestety już mają średnią wartość tego wskaźnika znacznie powyżej jedności. Przyjrzyjmy się więc poszczególnym spółkom wchodzącym w skład tych branż. Sprawdźmy czy są takie, dla których C/WK Grahama wciąż jest niski a jednocześnie mają rentowność (wskaźniki ROA i ROE) powyżej średniej w branży. Czyli, krótko mówiąc poszukajmy tych spółek w najlepszych branżach, które wciąż są tanie i jednocześnie przynoszące ponad przeciętne zyski. Ustalmy następujące kryteria wyboru:
- C/WK (najlepiej mniejszy od jedności)
- C/WK Grahama od 0 do 2 (najlepiej mniejszy od jedności)
- ROA od 0 (im większy tym lepiej)
- ROE od 0 (im większy tym lepiej)
- oraz tylko branże: deweloperzy, przemysł chemiczny i przemysł spożywczy
Wyniki przeszukiwania rynku:
Tabela 4. Wyniki przeszukiwania rynku na dzień 06.05.2009
uzyskane za pomocą Sindicator.net
W powyższej tabeli mamy posortowane po wskaźniku C/WK Grahama znalezione spółki. Jak widać większość z nich jest w trendzie wzrostowym. Są to spółki wciąż tanie choć Dom Development oraz Puławy mają wycenę rynkową zbliżoną do ich wartości księgowej (wskaźnik C/WK w pobliżu jedynki). Przypatrzmy się teraz rentowności.Z branży spożywczej mamy tylko spółkę Wilbo. Niestety wartość wskaźnika ROA jest niższa od średniej w branży i trzeba by poczekać na zwiększenie zysków przez tą spółkę. Czyli jest to raczej inwestycja dla bardzo cierpliwych optymistów. W sektorze chemicznym ostała się tylko spółka Puławy. Jej rentowność jest znacznie powyżej średniej w branży. ROA wynosi aż 11,74% a w sektorze chemicznym średnio 3,38%. Są to informacje, które sugerują przyjrzenie się bliższe spółce. Nie będę tutaj pisał o szczegółowej jej analizie, ponieważ zostało już to zrobione w analizie rynku "Kwiecień 2009" http://sindicator.net/analizy/analiza_sytuacji_rynkowej/kwiecien_2009_an... Ostatnim z badanych sektorów jest branża deweloperska. Mamy na powyższej liście aż siedmiu jej przedstawicieli. Polnord, Dom, Triton i Plaza Centers mają ROA zbliżone, albo powyżej średniej w tym sektorze 4,99%. Dom Development, tak jak pisałem wyżej, jest już z nich najdroższy. Pozostałe są więc godne dokładniejszej analizy. Przyjrzyjmy się wskaźnikom płynności oraz zadłużenia:
Tabela 5. Wybrane wskaźniki analizy fundamentalnej na dzień 06.05.2009
wygenerowane za pomocą Sindicator.net
Wszystkie z nich wykazują się zadłużeniem umiarkowanym i poniżej średniej dla branży wynoszącej 54,82%. Wskaźnik płynności Current ratio jest prawidłowy powyżej 2, co jest argumentem za płynnością standardowych spółek. Jednak branża deweloperska jest o tyle specyficzna, że w pozycji bilansu "zapasy" są umieszczone materiały w budowie stanowiące przeważnie około 90% zapasów. Są to tym samym aktywa o małej płynności. Stąd przedstawiłem w powyższej tabeli dodatkowy, restrykcyjny wskaźnik płynności "Current ratio deweloperzy", który nie uwzględnia zapasów w obliczeniu najbardziej płynnych aktywów. Tak licząc tylko spółka Plaza Centers ma wskaźnik w pobliżu pożądanej wartości 2. Triton, ma ten wskaźnik wyraźnie za niski. Może to być sygnał ostrzegawczy przed problemami z płynnością. Spółka może mieć duże kłopoty w razie nagłej zmiany sytuacji w budownictwie. Należy więc ostrożniej do niej podejść.
Czy teraz inwestować
Zależy to przede wszystkim od indywidualnej strategii inwestycyjnej. Patrząc od strony technicznej na rynek, należy pamiętać, że takie silne fale wzrostowe z dna są szybko korygowane. Wyraźne sygnały do kupna już były, a sygnałów do sprzedaży na razie brak. Od strony fundamentalnej bieżąca sytuacja i możliwa korekta nie wygląda strasznie, gdyż inwestując długoterminowo widzimy poprawę perspektyw. Natomiast wskaźniki pokazują wyraźnie, że akcje są wciąż niedowartościowane.
Jak ciekawe spółki i branże znaleźć w przyszłości samemu
Podsumowując, to co napisałem powyżej, pokażę jak przeprowadzić podobne wyszukanie w przyszłości samemu.
- Na początku szukamy sektorów, których akcje mają dużą siłę relatywną względem najszerszego indeksu bądź są to branże niedowartościowane (wskaźnik C/WK poniżej albo w pobliżu jedynki).
- Następnie, spośród spółek należących do tych sektorów, wybieramy te, które są najtańsze (wskaźniki C/WK i C/WK Grahama) a jednocześnie mają, wyższą niż średnia rentowność (wskaźniki ROA i ROE).
- Ostatecznie analizujemy szczegółowo wybrane w powyższy sposób spółki badając ich płynność i zadłużenie. (na przykład wskaźniki Current ratio i Wskaźnik ogólnego zadłużenia)
Można także pokusić się o zbadanie przepływów pieniężnych oraz ogólnej sytuacji spółki czytając artykuły i komunikaty giełdowe na jej temat. Im więcej mamy informacji o konkretnej firmie tym podejmujemy mniejsze ryzyko inwestycyjne.